Matrix audio mini-i Pro 3. Zaskakujący streamer/DAC. 

Rynek azjatycki w branży audio rozwija się bardzo prężnie. Przetworniki cyfrowo-analogowe oraz streamery to niewątpliwie te urządzenia, które konstruktorom z Chin z każdym rokiem wychodzą coraz lepiej. Niedawny „boom” na nowy streamer firmy Eversolo skłonił nas do wypożyczenia urządzenia innej, lecz również azjatyckiej firmy. Nasz wybór padł na streamer/dac Matrix audio mini-i Pro 3.

Budowa i specyfikacja

Matrix mini-i Pro 3 od samego wyjęcia z pudełka sprawia pozytywne wrażenie. Urządzenie jest niewielkich rozmiarów, ale solidnie zbudowane. Widać i czuć jakość materiałów użytych do wykonania obudowy. Całość dopełnia minimalistyczne wzornictwo, które przez swą uniwersalność sprawdzi się w wielu wnętrzach. W zestawie znajdziemy pilot oraz kabel sieciowy. 

Wymiary urządzenia to: 223 × 205 × 48 mm. Także są dość kompaktowe i Matrix nie zabiera zbyt wiele miejsca, na i tak już często przeładowanych stolikach audio. 

Aluminiowa obudowa, a z przodu szklany panel, pod którym w centralnej części znajduje się 3,3-calowy ekran LCD. Po prawej stronie producent ulokował pokrętło, które służy do nawigacji i obsługi całego streamera. Na przeciwległym biegunie są dwa, pozłacane wyjścia słuchawkowe. Bardziej na zewnątrz znajduje się wyjście single-ended 6,35 mm (1/4”), a drugie tuż obok, to zbalansowane wyjście 4,4 mm. 

Z kolei na tylnym panelu mamy pełny pakiet wejść cyfrowych. Jest ich dokładnie pięć: Optyczne, Koncentryczne, USB, Ethernet (LAN) oraz I2S. Z tyłu standardowo również znajduje się gniazdo sieciowe, wyjścia analogowe – zbalansowane XLR oraz RCA. Dodatkiem jest wejście RCA, które może posłużyć do użycia mini-i Pro 3 jako przedwzmacniacza.

Jeśli chodzi o funkcjonalność i możliwości Matrixa, to są one równie bogate jak wyposażenie urządzenia. Certyfikat Roon Ready oraz wsparcie formatu MQA (co w obliczu ostatnich wydarzeń jest mniej istotne). Na domiar tego, w menu urządzenia  mamy szereg opcji, w tym 7 filtrów do wyboru, pozwalających korygować brzmienie streamera/DACa.

Sercem Matrixa mini-i Pro 3 jest przetwornik ESS 9038Q2M (posiada zdolność dekodowania plików PCM do 24-bitów 768 kHz, w tym plików MQA Studio i zawartość DSD 22,4 MHz), zaś źródłem zegara  jest znakomity Crystek CCHD-950. 

Tryb łączności bezprzewodowej również został należycie potraktowany. Zarówno bluetooth jak i wi-fi zapewnia przesyłanie wysokiej rozdzielczości dźwięku. Hi-Res bluetooth (wersja V5.0) zapewnia częstotliwość próbkowania PCM 16 bitów / 44,1 kHz, 48 kHz, 96 kHz (aptX / aptx HD / AAC / SBC / LDAC). 

Podczas przesyłania strumieniowego korzystaliśmy z AirPlay poprzez takie serwisy streamingowe jak Tidal, Deezer, Spotify. Niezaprzeczalnie mocną stroną chińskiego odtwarzacza sieciowego jest zasilanie. Konstruktorzy nie cieli kosztów, nie zastosowali zewnętrznego zasilacza impulsowego. W środku znajduje się bardzo dobrej jakości transformator toroidalny, firmy Noratel. A to się ceni.

Brzmienie

Opis brzmienia Matrixa zaczynamy od najważniejszej funkcji, jaka nas interesowała, czyli od streamera. Na pierwotnych ustawieniach, Matrix brzmiał tak, jak przyzwyczaił nas do tego przetwornik marki Sabre, czyli detalicznie, nieco chłodno i szorstko. Zmieniając lampy w Ayonie moglibyśmy znacznie wpłynąć na powyższe parametry. Jednak zestawienie naszych obecnych lamp (Dolamy 6P3S + Mullard Blackburn ECC82 oraz Telefunken ECC82) w połączeniu z resztą toru cenimy bardzo wysoko i szczerze mówiąc nie bardzo chcieliśmy to robić. 

Pogrzebaliśmy nieco w ustawieniach Matrixa i znaleźliśmy rozwiazanie. Dobór pasującego dla naszych upodobań filtra otwiera brzmienie streamera i pozwala „dostroić” jego granie tak, by spełnił nasze oczekiwania. A nawet znacznie więcej. Matrix w trakcie testów niejednokrotnie, pozytywnie nas zaskoczył. 

Na pierwszy plan mocnych stron mini-i Pro 3 wysuwa się stereofonia. Jest ona nad wyraz szeroka, a sama scena bardzo precyzyjnie poukładana. Streamer tworzy bardzo rozległą i trójwymiarową scenę, gdzie dźwięk wychodzi daleko poza głośniki. Zarówno wszerz jak i w górę. 

W ostatnim czasie szukaliśmy idealnego ustawienia nowych Dynaudio w naszym pokoju odsłuchowym. Za namową bardzo sympatycznego Pana Krzysztofa posłużyliśmy się utworami Madonny z płyty „The Immaculate Collection”, których realizacja oraz efekty trójwymiarowej sceny robiły wrażenie. Słuchaliśmy ich na naszym starym, budżetowym streamerze Yamahy. Nie przypadkowo więc te same utwory z płyty Madonny wybraliśmy do testu streamera Matrixa. Szerokość oraz wysokość sceny urosły o kilkadziesiąt centymetrów.  Poprawie uległo także poczucie trójwymiarowej przestrzeni. Matrix mini pro to streamera o wiele wyższej klasy i dużo droższy niż nasza Yamaha. I tę różnicę w cenie zdecydowanie da się odczuć w brzmieniu, które jest warte każdej wydanej złotówki.

Wraz z każdym dniem brzmienie tego streamera podobało nam się coraz bardziej. Na uwagę zasługuje równowaga tonalna, jaką posiada mini-i Pro 3. Za to należą się słowa uznania chińskim konstruktorom. Wyciągnęli z przetwornika Sabre, wszystko co najlepsze, nie wpadający przy tym w pułapkę zbyt technicznego, chłodnego brzmienia.

Niskie tony charakteryzują się bardzo dobrą dynamiką, są obfite, ale nie rozlane. Do tego dodajmy dobrą rozdzielczość oraz kontrolę. Wraz z Ayonem oraz Dynaudio Excite X34 bas stanowi solidną podstawę brzmieniową dla reszty pasma. Wyrazistość, kontrola oraz rozdzielczość idealnie sprawdza się w słuchaniu jazzu czy muzyki instrumentalnej. Słuchanie utworów Avishai Cohena, czy Dietera Ilga dzięki Mini-i Pro 3 staje się jeszcze bardziej pochłaniające. W takich płytach liczy się detaliczność, możliwość usłyszenia tego pociągnięcia za strunę kontrabasu, nie wypaczając przy tym klimatu i to Matrixowi się udaje.

Zmieniając nieco repertuar i puszczając utwory legendarnego Queen, przekonujemy się o wcześniej wspomnianej, ponadprzeciętnej dynamice i punktowych niskich tonach, nad którymi chiński streamer panuje całkowicie. Jakiego repertuaru nie wybierzemy, streamer Matrixa wywiązuje się z powierzonej mu roli co najmniej solidnie.

Detaliczna, ale nasycona i barwna średnica sprawia, że brzmienie naszego systemu jest angażujące i eksplorujące. Do tego dodajmy przewiewną, ale dźwięczną górę i razem z wcześniej opisanymi niskimi tonami otrzymujemy bardzo zrównoważony przekaz. Kiedy chcemy to możemy skupić się na szczegółach, na wybrzmieniu pojedynczych dźwięków, barwie i fakturze instrumentów. To wszystko bez problemu usłyszymy. Mimo tego nie zatracimy się w tym rozkładzie utworów na czynniki pierwsze i możemy czerpać przyjemność z samej muzyki. Kolejne plusy streamer zebrał za piękne wokale, zarówno kobiece jak i męskie, brzmią bardzo przejmująco. Nieco wysunięte do przodu, przy wcześniej wspomnianym nasyceniu i plastyczności średnich tonów, są namacalne i obecne. Utwór „Breathe” z ostatniej płyty Jacoba Gurevitscha brzmi przestrzennie, a zarazem blisko, z mocnym efektem grania na żywo. Wokal Marka Linna jest głęboki i zbliżony do słuchacza. Cały utwór brzmi bardzo efektownie, ale nie męcząco i zdecydowanie taki przekaz nam się podoba. 

Matrix mini-i Pro 3 jako DAC

Matrix mini-i Pro 3 to nie tylko streamer, to również pełnoprawny DAC. Przetestowaliśmy wejście COAX i USB. Jako transport posłużył nam Cyrus dAD7 wraz z zasilaczem PSX-R oraz Rotel RCD-1572 MKII. Brzmienie Matrixa jako DAC zachowuje główne cechy i rysy brzmienia opisane w funkcji streamera. Co do Cyrusa to wiedzieliśmy, że mimo upływu lat jest wspaniałym transportem CD, szczególnie wraz z dedykowanym zewnętrznym zasilaczem. To samo możemy napisać o japońskim odtwarzaczu. Rotel w roli transportu sprawdził się wyśmienicie…ale wróćmy do Matrixa. Przy wejściu coax otrzymujemy dużą, napowietrzoną scenę, w której bardzo dużo usłyszymy. Dźwięk jest odpowiednio dociążony, przez co ilość szczegółów nas nie przytłacza, i nie mamy wrażenia technicznego brzmienia. W aspekcie do wbudowanego przetwornika w Rotelu, poprawiła się szerokości i wysokość sceny. Odsłuch „The Wall” Pink Floydów to uczta dla ucha. Usłyszeliśmy i odkryliśmy na tej płycie więcej niż dotychczas. 

Podobna sytuacja ma przy wejściu USB. Ogólna charakterystyka brzmieniowa jest taka jaką opisaliśmy wcześniej. Matrix mini pro 3 ukaże nam różnicę w jakości nagrań oraz próbkowania samych plików naszej biblioteki audio. Jeśli szukamy więc dobrego streamera, który dodatkowo ma posłużyć nam jako DAC, to mini-i pro 3 na pewno nas nie zawiedzie.

Bluetooth

Na koniec zostawiliśmy sobie sprawdzenie jak urządzenie brzmi poprzez łączność Bluetooth. W tym wypadku brzmienie jest nieco mniej przestrzenne i nasycone niż ma to miejsce w trakcie odsłuchu przez Wi-fi. Detaliczność i precyzja ustępuje miejsca muzykalności i dynamizmowi. Ma to swoje plusy. Całość brzmi mniej szczegółowo ale  przyjemnie. Niewiele w tym aspekcie mamy do dodania. 

Posłowie

Czas na testowaniu chińskiego streamera upłynął nam błyskawicznie. Niechętnie się z nim rozstawaliśmy. W trakcie tych dwóch tygodni niejednokrotnie zastanawialiśmy się, czy za podobne pieniądze uda nam się znaleźć lepszy sprzęt. Osiągi urządzenia oraz ogólna jakość brzmienia jakie oferuje są więcej niż dobre. 

Przestrzenność, dynamika i precyzja brzmienia. Tymi trzema słowami można dobrze podsumować nasze wrażenia po odsłuchu streamera. Jednak takie podsumowanie nie jest pełne i byłoby nieco krzywdzące dla urządzenia Matrixa. Ogromnym walorem streamera jest nasycenie dźwięku oraz brak technicznych naleciałości w brzmieniu. Dzięki temu dostajemy granie na bardzo wysokim poziomie. Ciężko jest tu się do czegokolwiek przyczepić. Przyznajemy szczerze, że Matrix nas zaskoczył. Nie tego się spodziewaliśmy po przetworniku Sabre. Niemniej to bardzo pozytywne zaskoczenie. Znakomity jako streamer i więcej niż dobry jako DAC. Szczerze polecamy!

Wielkie podziękowania Panu Michałowi i sklepowi MP3Store z Krakowa za udostępnienie streamera do testów.

System odsłuchowy

Wzmacniacz: Ayon Scorpio XS (test)

Źródła: Cyrus dAD7, Rotel RCD-1572 MKII (test),

Zestawy głośnikowe: Wharfedale Linton Heritage (test), Fostex Fe166NV DIY (test), Dynaudio Excite X34,

Kable głośnikowe: Tellurium Q Blue II, Canare 4S11,

Kable sygnałowe: Tara Labs Apollo Extreme, 

Zasilanie: DH Labs Encore 2m, SUPRA LoRad Silver 2m, YARBO SP-8000PW, listwa zasilająca: Tomanek TAP8+ z DC Blockerami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *