RCA Clear Top 12AU7. Klasyk wśród lamp elektronowych.

Wzmacniacz lampowy to trafiony wybór dla kogoś, kto lubi zmiany, a my do takich osób się zaliczamy. Stosunkowo niewielkim nakładem kosztów możemy modyfikować brzmienie naszego systemu, na przykład wymieniając jedną małą lampkę na wejściu. Możliwości jest mnóstwo, od bieżącej produkcji zaczynając, po coraz to rzadsze egzemplarze pochodzące z lat 50-tych, czy 60-tych, które nierzadko są owiane niejedną, brzmieniową legendą. Te najbardziej cenione wśród audiofilów są najtrudniej dostępne i niestety wiążą się z największymi nakładami finansowymi. Trzy razy „naj”..ale warto próbować, bowiem finalny efekt soniczny może przerosnąć nasze oczekiwania. 

Tak było też z lampą, którą otrzymaliśmy w prezencie. Z wyglądu i opisu jest to lampa Clear Top RCA, jednak jest to egzemplarz najprawdopodobniej wyprodukowany przez General Electric dla RCA. 

Radio Corporation of America i General Electric

Obie firmy w przeszłości były ze sobą blisko połączone. Kiedy w 1919 roku powołano do istnienia firmę Radio Corporation of America (RCA), była ona ściśle powiązana z General Electric (GE) i innym amerykańskim gigantem Westinghouse. Następnie od 1932 w ramach działania antymonopolowego doszło do odłączenia się i usamodzielnienia firmy. Niezależność, a przede wszystkim innowacyjność i pęd ku rozwojowi sprawił, że RCA szybko zdominowała amerykański rynek firm elektronicznych. Wystarczy wspomnieć, że to RCA stworzyło pierwszą w Stanach Zjednoczonych, ogólnokrajową sieć radiową. Dodatkowo firma znacznie przyczyniła się do rozwoju telewizji, a w swoim szerokim spektrum działalności znajdowały się interesujące nas płyty winylowe oraz przede wszystkim lampy elektronowe. Zatrzymując się na chwilę przy czarnych płytach nie można pominąć pewnego historycznego faktu. RCA Victor jako pierwszy opracował i wypuścił na rynek płytę w 33 i 1/3 obrotów/minutę. Ciekawym jest, że początkowo okazały się one nietrafionym produktem. Jednak po technicznym ulepszeniu rysika i szerszej dostępności przygotowanych do tego gramofonów, stały się standardem płyty długogrającej, trwającym do dnia dzisiejszego. Pionierskie zapędy w tej dziedzinie zaprowadziły amerykańską firmę do wypuszczenia na rynek fonograficzny również płyty 45 rpm.

Budowa

Nasz egzemplarz lampy Clear Top pochodzi najprawdopodobniej z lat 60-tych. Jak sama nazwa wskazuje góra lampy jest czysta, a getter usytuowany jest z boku. Charakterystycznym elementem Clear Topów od RCA jest kwadratowy kształt pierścienia gettera. W naszym przypadku ów pierścień jest okrągły, a dodatkowo wycięcia na górnej blaszce są półkoliste. W  lampach pochodzących od RCA miały one prosty kształt. Clear Top, którego posiadamy ma mocne i równe parametry prądowe, przekraczające 100% emisji.

Brzmienie

Wpływ amerykańskiej lampy na brzmienie wzmacniacza słyszymy już od pierwszych chwil umieszczenia jej w cokole i jest on na tyle wyrazisty i transparentny, iż Clear Top spokojnie moglibyśmy rozpoznać w ślepym teście. Brzmienie charakteryzuje duża przestrzeń, z ponadprzeciętną precyzją i dynamiką. Bardzo dobrze słychać to m.in. w jazzie, muzyce instrumentalnej, czy klasycznej.

Słuchając VII symfonii Beethovena w wykonaniu Boston Symphony Orchestra  pod batutą Ericha Leinsdorfa, otrzymujemy wierny przekaz tego, co w niej zawarł legendarny kompozytor. Czyli utwory pełne wigoru i energii, z bardzo mocno zaznaczoną rytmiką, określone przez Ryszarda Wagnera mianem „apoteozy tańca”. Brzmienie naszej winylowej wersji tej symfonii jest dosadnym tego potwierdzeniem. Lampa 12AU7 Clear Top świetnie oddaje potęgę całej orkiestry, jak i piękną barwę i fakturę brzmienia pojedynczych instrumentów. Nie gubi się w natłoku instrumentów, ukazuje ich walory, a przy tym nie zatraca istoty przekazu całości.

Otrzymujemy pełny dźwięk w cały paśmie, a tę lampę charakteryzuje bardzo dobry balans tonalny. Bogate średnie tony towarzyszą dynamicznemu, zwartemu basowi oraz dźwięcznej i żywej górze. 

Wspomniane niskie tony w przypadku RCA Clear Top są jak cała reszta dobrze wyważone. Niczego im nie brakuje, ani niskiego zejścia, ani pełności. Ponadto ich punktowy i dynamiczny charakter brzmienia sprawia pozytywne wrażenie. 

Odsłuch płyty brytyjskiego, rockowego zespołu The Fixx potwierdza wszystkie nasze dotychczasowe spostrzeżenia na temat lampy. Album Calm Animals był dla wielu fanów zespołu niemiłym zaskoczeniem, natomiast dla nas zaskoczeniem jest bardzo dobre brzmienie tego albumu i jakość tłoczenia winylu wydanego przez…RCA. Także płyty  do testu wybraliśmy nieprzypadkowo. Obie posiadają label wytwórni RCA Records. 

Z Clear Topem otrzymujemy żywy i energiczny przekaz, z dodatkiem sporej ilości detali. Usłyszymy zarówno uderzenie stopy perkusisty jak i trzask talerzy. Tylko w przypadku zbyt jasno brzmiących innych komponentów systemu, lampa może być nietrafionym wyborem. 

Posłowie

Wpływ naszej lampy 12AU7 Clear Top na brzmienie całego systemu jest bardzo wyrazisty i dominujący. Jej atuty mogą być brakującym ogniwem, który spoi cały tor audio w całość i wydobędzie z każdego elementu systemu jego dobre atrybuty. Jednak, kiedy nie będziemy mieć dopracowanych innych elementów i wybierzemy tę lampę na chybił trafił, by sprawdzić jak u nas wypadnie, nie zawsze może przypaść nam do gustu. Tak było na początku w naszym przypadku. Kiedy połączyliśmy je z lampami mocy EL34 RFT oraz sterującymi PSvane 12AU7-S, dźwięk stał się dla nas zbyt odchudzony i wyczyszczony. Szybko wróciliśmy do połączenia z trójką lamp od chińskiego producenta. Jednak po zmianie lamp mocy na Tung-Sole i ich zestawieniu z trzema lampami Psvane było aż zbyt gęsto. Można nawet rzec, że dźwięk uległ „zamuleniu”, został pozbawiony lekkości i dynamiki. Wówczas, po włożeniu lampy Clear Top wszystko wskoczyło na swoje miejsce, była precyzja, gęstość, emocje i dynamika. Lampy od pierwszych chwil spodobają się miłośnikom precyzyjnego i punktowego brzmienia, gdzie szczegółowość i zdolność wnikania w nagrania wysunięta jest na pierwszy plan. Całościowo lampa ze swoim brzmieniem i wpływem na inne elementy toru wypada wybitnie. Musi mieć jedynie odpowiednio dobrane towarzystwo.

System odsłuchowy

Wzmacniacz: Ayon Scorpio XS (test)

Źródła: Pro-Ject X2 (test),

Przedwzmacniacz gramofonowy: Lehmannaudio Black Cube SE II (test),

Zestawy głośnikowe: Wharfedale Linton Heritage (test), Elac Debut F6.2 (test)

Kable głośnikowe: Tellurium Q Blue II (test), 

Kable sygnałowe: Tara Labs Apollo Extreme, Oyaide PA-2075 RR V2, 

Zasilanie: DH Labs Encore 2m, SUPRA LoRad Silver 2m, YARBO SP-8000PW, listwa zasilająca: Tomanek TAP8+ z DC Blockerami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *