Lehmannaudio to niemiecka firma specjalizująca się od ponad 30 lat w produkcji wzmacniaczy słuchawkowych i przedwzmacniaczy gramofonowych. Firma, która w swoim portfolio ma kilka bardzo ciekawych pozycji sprzętowych, wzbudziła nasze zainteresowanie podejściem do realizacji własnych projektów. Przede wszystkim stawiając na wysoki poziom wykonania i dążenie do naturalnej, i wiernej reprodukcji dźwięku. Sam twórca firmy, czyli Norbert Lehmann to wielki pasjonat muzyki i świata sprzętu audio, a motto jego firmy „Napędza nas pasja do najwyższej jakości dźwięku” potwierdza niepozorny przedwzmacniacz gramofonowy Black Cube SE II.
Budowa i specyfikacja
Przedwzmacniacz wizualnie prezentuje się skromnie i niepozornie, co dla nas stanowi niewątpliwie zaletę. Niewielkie rozmiary urządzenia (116 mm x 140 mm x 51 mm) umożliwiają umieszczenie go obok gramofonu na jednej półce. Długi kabel do zasilacza (ok. 1,9 metra) umożliwia umieszczenie go z dala od samego urządzenia. Nasz model jest cały czarny, zarówno aluminiowa obudowa malowana metodą proszkową, jak i front wykonany ze szczotkowanego aluminium. Z tyłu urządzenia mamy dwie pary pozłacanych gniazd RCA oraz zacisk uziemienia.
Pod spodem obudowy mamy szereg przycisków pozwalających na ustawienie obciążenia i wzmocnienia wkładki, zależnie czy mamy w gramofonie wkładkę MM czy MC. W przypadku tej pierwszej jest to obciążenie równe 47 kOhm i wzmocnienie 46 dB. Natomiast przy wkładce MC mamy możliwość wyboru obciążenia między 100 a 1000 ohm, oraz wolny slot na dowolny rezystor, potrzebny do osiągnięcia pożądanej wartości. Wzmocnienie w tym przypadku może wynosić do 66 dB. Mamy również możliwość zastosowania dowolnie przez nas wybranego obciążenia wkładki. Do tego służą wolne sloty, w których umieszczając rezystory o wybranych przez nas wartościach.
Dodatkowo pozostałe przełączniki służą do zmiany ustawień filtra subsonicznego, a mamy tu aż 16 ustawień do wyboru. Wyrównanie i korekcja krzywej RIAA jest rozwiązana w sposób całkowicie pasywny. Zbudowana jest z dobrej jakości kondensatorów i rezystorów MKT, charakteryzujących się precyzją, wąską tolerancją i niskoszumnych warstwach metalowych.
Brzmienie
To co odrazu zwraca uwagę podczas słuchania niemieckiego przedwzmacniacza gramofonowego, to jego przejrzystość i neutralność. Jeśli szukamy urządzenia, które ociepli nam przekaz, nie tędy droga. Lehmannaudio Black Cube SE II gra detalicznie, prezyzyjnie, z lekko ochłodzonym charakterem.
Zatrzymując się na dłużej przy Stingu, przy jego solowym albumie The Dream of the Turtles, Black Cube SE II w połączeniu z wkładką AT33PTG/II tworzy obszerną scenę, wysunięta nieco w kierunku słuchającego. Muzyka wgłąb rozchodzi się nieco za linię kolumn, co razem daje poczucie dość pokaźnej, głębokiej stereofonii.
Górne rejestry są otwarte i przejrzyste. szczegółowość w tym zakresie, bez nadmiernej krzykliwości sprawia, że spokojnie doszukamy się wielu detali w dobrze zrealizowanym nagraniu, ale jednocześnie nie doznając nadmiernego nimi obciążenia.
Wokale brzmią przejmująco, szczególnie te niskie, prezentowane przez niższą średnicę. Potwierdza to odsłuch płyty Michelle Gurevich, wokalistki o niskim, hipnotyzującym głosie. To wszystko wiernie pokaże nam czarna kostka od Lehmannaudio.
Niemiecki przedwzmacniacz bardzo dobrze sobie radzi z muzyką elektroniczną. Ze względu na wzorową separację dźwięków oraz dobrą dynamikę dźwięku zarówno w skali mikro- jak i makro, płyta Oxygene Jean Michelle Jarre’a brzmi bardzo dobrze. Wspomniana dynamika i ataki syntetyzatora francuskiego kompozytora podkreślają atuty Black Cube SE II.
Na koniec przechodzimy do Sade i jej albumu Diamond Life. W tym repertuarze niemiecki przedwzmacniacz również pokazuje klasę. Lekkość i płynność dźwięków, w połączeniu z precyzją, a na dokładkę przyjemny wokal Sade sprawiają, że jest to płyta, do której często wracamy w tym zestawieniu sprzętowym.
Posłowie
Czy przedwzmacniacz Lehmannaudio Black Cube SE II ma słabe strony? Na siłę możemy wspomnieć o dociążeniu dźwięku, w niektórych przypadkach nagraniom brakowało gęstości, ale taka uwaga wynika bardziej z naszych preferencji muzycznych. Dodatkowo możemy na to wpływać poprzez inne komponenty systemu.
Neutralność i wybitna precyzja przedwzmacniacza sprawiają, że dobrej jakości płyty brzmią bez zarzutu, ale już słabsze tłoczenia (stare wydania Wifonu, Pronitu) są nie do przebrnięcia.
Lehmannaudio to bardzo prosty i solidny sprzęt. Nieprzekombinowany, dający użytkownikowi pole do zmian. Śmiało możemy go rozkręcić, zmienić obciążenie wkładki i dalej będzie na gwarancji (nie posiada tych cudownych naklejek zabezpieczających). Duży plus za takie podejście do klienta. Nasze oczekiwania spełnił, na ten moment jest nie do wymiany.
System odsłuchowy
Wzmacniacz: Yamaha A-S701 (test), Ayon Scorpio XS (test),
Źródła: Pro-Ject X2,
Przedwzmacniacz gramofonowy: Fezzaudio Gratia,
Wkładka gramofonowa: AT33PTG/II, Hana EH, Rega Eaxct,
Zestawy głośnikowe: Wharfedale Linton Heritage (test),
Kable głośnikowe: Chord Clearway X,
Kable sygnałowe: Tara Labs Apollo Extreme, Oyaide PA-2075 RR V2.